Forum Forum Ludzi Odjechanych Totalnie
ave KAKAOWO !!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Śmieszne teksty
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Ludzi Odjechanych Totalnie Strona Główna -> Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateq
Administrator



Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kakaowo

PostWysłany: Pon 18:16, 24 Paź 2005    Temat postu: Śmieszne teksty

pakujcie tu każdy dowcip czy głupią instrukcje dla blondynki... Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateq
Administrator



Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kakaowo

PostWysłany: Wto 19:31, 25 Paź 2005    Temat postu:

Jeden z krajów islamskich. Po ulicy idzie całkowicie "okutana"
dziewczyna,
widać tylko jej ogromne czarne oczy. Kieruje się w stronę
przepięknej rezydencji. Nagle przechodzący obok młody chłopak
uśmiecha się do niej i puszcza oko. Dziewczę rzuca się biegiem
do drzwi wielkiego domu, wpada do ogromnego gabinetu i krzyczy
pokazując palcem przez okno:
- Tato, ten chłopak mnie zaczepił.
Na nieszczęście chłopaka, tata był generałem. Szybko wezwał,
więc swoich żołnierzy i rozkazał schwytać młodzika. Po pięciu
minutach blady jak śmierć chłopak został postawiony przed
obliczem groźnego i rozsierdzonego ojca-generała:
- Ty gnoju, ty psie!!! - wrzasnął generał - jak śmiałeś podnieść
wzrok na moją córkę? Ibrahim!!! - zawołał
Jak spod ziemi wyrósł wielki śniadolicy, brodaty mężczyzna w
mundurze z dystynkcjami sierżanta.
- Ibrahim!!! - znowu wykrzyczał generał - weźmiesz tego łajdaka,
zawieziesz go na naszą ukrytą farmę na pustyni i go wyruchasz.
Sierżant zasalutował, złapał chłopca za oszewę i pociągnął go
do dżipa.Przykuł go kajdankami do siedzenia i ruszył w stronę
rogatek miasta. Po paru minutach jazdy chłopak odzyskał mowę i
cichutko zaproponował:
- Ibrahim, dam ci 200 dolarów, jak mnie nie wyruchasz.
Nic, zero reakcji.
- Ibrahim - próbuje znowu młody - dam ci 500 dolarów, ale nie
ruchaj mnie. Dalej nic.
- Ibrahim, dam 1000 dol.....
W tym momencie sierżant spojrzał na niego tak, że odechciało
mu się znowu mówić.
Dojechali do farmy, brodaty wojskowy wywlekł chłopca z samochodu,
wciągnął do środka, rzucił na łóżko i zdarł z niego spodnie.
Potem zaczął sam się rozbierać. Był już prawie nago, gdy
zadzwonił telefon. Wrzask w słuchawce był tak wielki, że nawet
leżący twarzą w poduszce chłopak usłyszał generała:
- Ibrahim, natychmiast wracaj!!!
Ibrahim ubrał się, kazał ubrać się chłopakowi, przykuł go do
siedzenia w dżipie i pojechali z powrotem do miasta. Weszli do
rezydencji gdzie generał czerwony ze złości wrzeszczał na dwóch
młodych arabów:
- Ibrahim, weźmiesz tych dwóch i ich rozstrzelasz!
Sierżant zgarnął całą trójkę wsadził ich do dżipa przykuł
kajdankami do foteli i ruszyli. Droga przebiegała w złowieszczym
milczeniu. Przerwał je cichy, proszący głos naszego pierwszego
chłopaka:
- Ibrahim, ale pamiętasz...? Mnie - wyruchać.


Amerykanski statek kosmiczny dolecial na Marsa...
wyladowali... juz zbieraja sie do wyjscia, az tu nagle podlecialo dwóch Marsjan, takich
smiesznych zielonych i bzzz, zaspawali im drzwi wyjsciowe.
Amerykanie probuja wyjsc... 10 minut, 30 minut... po godzinie
sie udalo. Wyszli, a tam juz zebrala sie wieksza grupka Marsjan.
No wiec witaja sie i pytaja:
- Czemu zaspawaliscie nam drzwi wyjsciowe ?
Na co Marsjanie :
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno
byli tu Polacy, koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach
juz byli na zewnatrz... i jeszcze prezenty przywiezli...
- Prezenty? Polacy? Jakie prezenty?
- cenzura to sie nazywalo czy cos, ale wszyscy dostali.


Programista rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu:
- Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę!
- Och Ty szczęściarzu!
- Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją
dotykać...
- I co? I co?
- No a ona mówi: "Rozbierz mnie!"
- Nie może być!
- Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na
stole tuż obok laptopa...
- Nie pieści ! Kupiłeś laptopa? A procesor jaki?


Wygląda dżdżownica z ziemi, a tu obok druga.
- Dzień dobry!
- Co, dzień dobry !? Własnej dupy nie poznajesz ?!


Trzy małe myszki przechwalają się jakie są twarde:
1: ja wciągam trutkę na myszy przez nos i mam naprawdę niezły odjazd........
2: a ja pakuję bicepsy i brzuszek na pułapce na myszy...
3: mysz z grymasem opuszcza mysią norkę, a dwie pozostałe :
- gdzie idziesz?
- a nic... idę bzyknąć kota...


- Na jutrzjeszą klasówkę nie przyjmuje żadnych wymówek. Jedyne co was
zwalnia to zwolnienie od lekarza.
Jasio: - A jak się będzie zmęczonym po sexie?
- No to będziesz pisał lewą ręką Jasiu.

Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła dieta,
kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód.
Wchodzi pielęgniarka i pyta:
- Podać Panu kaczkę?
- O tak, kochaniutka i duuuuuuuużo frytek!

Jasio spotyka na ulicy swoją starą nauczycielkę
- No co u ciebie słychać Jasiu, co porabiasz?
- A wie Pani, chemię wykładam.
- Niemożliwe, no kto by pomyślał..... a gdzie?
- W Biedronce...

Podczas imprezy na Księżycu w pewnej chwili ktoś mówi:
- wiesz co, Armstrong? Niby wszystko jest, rozpalony grill, piwo, dziewczyny ale jakoś atmosfery nie ma.........

Głos z radia:
- Czas na poranną gimnastykę. Jesteście gotowi? No, to zaczynamy! Góra-dół, gora-dół...
A teraz druga powieka!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kinga
leszcz



Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:06, 25 Paź 2005    Temat postu:

Instrukcja dla blondynki jak parzyć herbatę


1. POSTAW KUBEK NA STOLE
2. NIE TAK! DNEM DO DOŁU, A OTWOREM DO GÓRY
3. NASYP HERBATY DO KUBKA
4. NIE CAŁY KUBEK! WYSTARCZY 1 ŁYŻECZKA
5. AHA, MASZ HERBATĘ W TOREBKACH? I PO CO ROZRYWASZ TOREBECZKĘ? JAK JUŻ TAM JEST HERBATA, TO NIECH BĘDZIE. PO PROSTU WŁÓŻ TOREBECZKĘ DO KUBKA
6. NIE TAK! TEN KARTONIK NA KOŃCU NITKI TRZEBA WYJĄĆ!
7. ZAKŁADAM ŻE WIESZ, CO TO JEST CZAJNIK I JAK ZAGOTOWAĆ WODĘ. ZARAZ, ZARAZ! PO CO CI TA KSIĄŻKA KUCHARSKA. TAM NAPRAWDĘ NIE MA NIC O GOTOWANIU WODY!
8. ZAGOTOWANA? W PORZĄDKU. WEŹ CZAJNIK DO RĘKI I NALEJ WODY DO KUBKA TYLKO NIE CZUBATO BO SIĘ WYLEJE I SIĘ POPARZYSZ.
9. POCZEKAJ CHWILĘ, AŻ SIĘ ZAPARZY I NASTĘPNIE POSŁUDŹ JĄ SOBIE. UWAŻAJ NIE ZA DUŻO BO BĘDZIE ZA SŁODKA, OKOŁO 2 ŁYŻECZEK, WKRÓJ PLASTEREK CYTRYNY.
10. TERAZ ZAMIESZAJ I GOTOWE


SMACZNEGO!!!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kinga
leszcz



Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:16, 25 Paź 2005    Temat postu:

Pamiętnik hakera

27.06
Dzisiaj tata kupił mi komputer. Po dokładnym zapoznaniu się z instrukcją zacząłem go poznawać. Kolega pokazał mi jak się włącza gry. Grałem do późna w nocy.

28.06
Strasznie boli mnie głowa, to chyba po tym graniu wczoraj. Kolega przyniósł mi fajny film pt. "Hackers". Po krótkim wahaniu postanowiłem zostać hackerem. Zadzwoniłem do serwisu i powiedziałem, żeby mi podłączyli modem. Potem grałem całą noc w Quake'a.

29.06
Odpaliłem internet!!!!!!!!! Wow! ale tu jest super, jednak nie chce zaprzątać sobie głowy bzdurami, w końcu mam być hackerem. Do wieczora ściągałem gołe dziewczyny, zaczynam kapować jak to jest być hackerem. Potem grałem w Quake'a.

30.06
Cholera! zablokowałem się w 3 planszy Quake'a, co robić? Dzisiaj znów właczyłem internet. Znalazłem stronę hackerską, co za radość!!!! Pozgrywałem mnóstwo plików i tekstów, dziś będzie pracowity dzień. Cholera nie wiem gdzie mi się wszystko zgrało!!!! Nie moge niczego odnaleźć! Daję sobie spokój z szukaniem i gram w Quake'a.

1.07
Przyszedł dziś do mnie kumpel, pokazał mi gdzie się zgrało to z wczoraj, będę dziś musiał to wszystko przeczytać!!!! Znów włączyłem internet, nie wiem czego szukać. Wyłaczam internet i gram w Quake'a, cholerny świat nie mogę przejść tej 3 planszy.

2.07
Zacząłem czytać dzisiaj teksty hackerskie, nic z nich nie rozumiem, musze iść do mojego nauczyciela od informatyki. Ponadto doszedłem do wniosku, że muszę sie odróżniać od pospólstwa. Po ponownym obejrzeniu "Hackers" poszedłem do sklepu i kupiłem bluzę do kolan, łańcuch od krowy, spodnie z krokiem przy kostkach i kolczyk do nosa. Jestem już hackerem.

3.07
Ale kicha, nauczyciel nie wiedział co piszą w tych tekstach, powiedział że to chyba po angielsku, ale ja się nie poddaję, w końcu jestem hackerem. Przeszedłem trzecią plansze w Quake'u!!!!!!!! Ale zaraz się zablokowałem w czwartej. Dzisiaj kumpel przyniósł mi program mIRC i powiedział, że to coś takiego jak party-line, tylko że na komputerze. Do późna instalowałem ten cholerny program, jak już się zainstalował, to wciąż mi pisało "not connected" Cholera wie dlaczego.

4.07
Dzisiaj dowiedziałem się co to lamer. Teraz wiem, że ja to hacker, a reszta to lamerzy. Kumpel znów mnie poratował i uruchomił mIRC'a. Do późna w nocy gadałem na jakimś kanale. Poprzesyłali mi wiele programów, które zaraz będe sprawdzał. Mówili, że to najnowsze programy hackerskie. Ale fajny ten IRC.

5.07
Cholera oszukali mnie, żaden program się nie odpala!!!! Wchodzę na IRC'a i wyzywam ich od lamerów, oni mi na to, że ja sam jestem lamer. No to ja mówię, że jestem hacker, a hacker a lamer to różnica.

6.07
Powiesił mi się Windows, czekam na serwisanta, nie mogę grać ani hackować!

7.07
Serwisant powiedział że muszę zapłacić dość dużo za naprawę, bo sie coś z systemem stało i trzeba pół komputera wymienić. Zapłaciłem i mówiąc mu że jest lamerem pożegnałem go. Znów mam internet, ale nie mam Quake'a, cholera, znów będe musiał od nowa przechodzić. Dziś na IRC'u wszedłem na kanał #hackpl, ale tam kicha, nikt nic nie gada. Postanowiłem zagaić jakąś gadkę i się zapytałem czy ktoś ma kody do Quake'a, niestety coś się stało chyba z mIRC'em i zanim nadeszła odpowiedź od nich napisało mi że jestem "banned" - czyżby znów awaria systemu?

8.07
Dzisiaj pojechałem do babci, powiedziałem jej że jestem hackerem, a ona mi powiedziała że nie wie co to jest. Ale z babci lamer. Po powrocie do domu odpaliłem mIRC'a i wszedłem na #hackpl; nikt się do mnie nie odzywa. Powiedziałem, że ten co sie do mnie nie odezwie - to lamer. Nikt się nie odezwał.

9.07
Dzisiaj odezwał się do mnie jakiś koleś z #hackpl i powiedział abym zmienił nicka, a ja mówię mu że nie mogę, bo mi się pilot od TV zaciał, a w końcu co go obchodzi co ja oglądam? Wychodzę z IRC'a i gram w Quake'a; kurde, już prawie jestem przy końcu.

10.07
Ale ze mnie idiota, dowiedziałem się że nick to ksywa na IRC'u, ale dlaczego mam ją zmienić? Czyżby "God_of_Hackers" to zły nick? Ale dla dobra sprawy zmieniłem teraz jestem "Master_of_hack", wchodzę na mIRCA i gadam z tym kolesiem, który wczoraj mi powiedział abym zmienił nicka. Pyta się mnie o system, no to ja mówię, że mam Windowsa 95.... Niestety komp mi się co chwila wiesza, więc dziś już nic nie napiszę.

11.07
Dzisiaj pohackuje na ostro, mam nowego Windowsa 98, to będzie czad. Wchodzę na #hackpl i wyzywam wszystkich od lamerów aby ich sprowokować, nikt nie zwraca na mnie uwagi. Gadam z tym kolesiem co zawsze, a on się mnie pyta czy mam Linuxa, ja mu mówię że nie mam dostępu do nowych gier i jeszcze w to nie grałem.

12.07
Dziś jest mój dzień, kolega z #hackpl powiedział, że pomoże mi sie włamać gdzieś. Mówi, że to będzie jakiś *.org.pl. Czuję się wreszcie doceniony. Będziemy działać wieczorem. Teraz będę grać w Quake'a aby się odprężyć. ...To znów ja, właśnie się włamuję, kumpel mi mówi co mam robić, jestem już na serverze cokolwiek może to znaczyć. Czuję że to jest właśnie to. Mam już dostęp do ich twardych dysków, teraz im pokażę. Kasuję wszystko co mi wpadnie w ręce, gdy już nic nie ma, wracam na IRC'a. Kumpel się pyta czy logi wykasowałem, ja mu mówię że wykasowałem wszystko i nic nie mają na twardzielu.

13.07
Rano przyszli do mnie jacyś ludzie w czarnych garniturach i powiedzieli, że są z NASK'u, ja im na to, że nie jestem zainteresowany żadnymi promocjami, a oni zabrali mnie na komisariat, gdzie spisały mnie gliny. Powiedzieli mi, że nie mam prawa do dotykania żadnego komputera. Więc siedzę i dyktuję kumplowi co ma pisać, ale się nie poddam - postanowiłem zostać phreakerem.

END LOG


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylvia
Gość






PostWysłany: Śro 20:50, 26 Paź 2005    Temat postu:

Czy wiesz jakie jest najsmutniejsze zwierzatko swiata? Mezczyzna bo ma piersi bez mleka, ptaszka bez skrzydelek,jajka bez skorupek i worek bez pieniedzy.80% kobiet juz nie wychodzi za maz bo zrozumiało ze dla 60g kiełbasy nie opłaca sie brac całego wieprza do domu.
Powrót do góry
Mateq
Administrator



Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kakaowo

PostWysłany: Śro 23:16, 26 Paź 2005    Temat postu:

W pewnym mieście grasował straszny smok. Mieszczanie nie mogli wytrzymać, więc udali się po pomoc do jednego z trzech rycerzy. Wielki Rycerzu - mówią - pomóż nam, smok gwałci dziewice, zabija mężczyzn, pożera dzieci i kobiety. Wielki rycerz na to - Dajcie mi miesiąc na ułożenie planu. Mieszczanie na to - Co ty człowieku, za miesiąc to smoka nas tu wszystkich wytłucze. I poszli do drugiego rycerza. Średni Rycerzu - pomóż etc. Ten chciał się znowu zastanawiać dwa miesiące więc poszli do trzeciego rycerza. Mały Rycerzu - pomóż etc. Na to Mały Rycerz łap za miecz, zakłada zbroję, objucza konia i już jest gotowy do drogi. Pytają więc mieszczanie. Jak to czcigodny Mały Rycerzu, Wielki Rycerz chciał się zastanawiać miesiąc, Średni Rycerz dwa miesiące, a Ty tak od razu?! Na to Mały Rycerz
- Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spier.....!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kryształ
Komentator



Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kakaowo

PostWysłany: Czw 13:24, 27 Paź 2005    Temat postu:

uciekać <lol2>


Starszy pan po 60-ce idzie do lekarza i mówi:
-Panie doktorze chciałbym sobie tak z moją żoną tak przed śmiercią ale nie wiem czy moge.
Lekarz daje mu słoik i mówi:
- Prosze przynieść próbke nasienia to panu powiem.
Na następny dzień gość przychodzi i mówi:
- Panie doktorze prubowałem prawą i lewą rękom..nie idzie. Moja żona prubowała prawą i lewą rękom i tesz nie idzie. Moja sąsiadka prubowała prawą i lewą rękom i tesz nie idzie...
lekarz zszokowany ale słucha dalej.
nawet mój sąsiad prubował prawą i lewą rękom i za cholere nie możemy odkręcić tego słoika


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylvia
Gość






PostWysłany: Śro 9:42, 02 Lis 2005    Temat postu:

Przychodzi facet do lekarza, kładzie swą męskość na stole i milczy. Zdziwiony lekarz pyta:
- Boli pana?
- Nie boli.
- To może za duży?
- Nie, wcale nie.
- A co, za mały?
- Nie. Nie jest za mały.
- To co w końcu?!
- Fajny, nie?!
Powrót do góry
Sylvia
Gość






PostWysłany: Śro 9:43, 02 Lis 2005    Temat postu:

Jasio podejrzał, jak jego dziadek "załatwiał się" za stodołą. Po chwili pyta:
- Dziadku, co to było takiego, co ci z rozporka zwisało?
Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzieć, więc mówi:
- To był ślimak.
- Tak też myślałem, bo to do ch... nie było podobne!
Powrót do góry
kryształ
Komentator



Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kakaowo

PostWysłany: Czw 22:26, 03 Lis 2005    Temat postu: 21 Powodów dla których PIWO jest lepsze od kobiety!

1. PIWU nie mówisz słodnich słówek (chyba że masz Downa).
2. PIWO nie ma bólu... GŁOWY (myśleliście że brzucha Laughing ).
3. Naklejki z PIWA zdejmuje się bez walki.
4. PIWO nie ma włosów tam gdzie nie trzeba.
5. Zawsze jesteś tym PIERWSZYM, który otwiera butelkę.
6. PIWO zawsze jest wilgotne, wchodzi gładko i Cię zadowoli.
7. Jeśli dobrze nalewasz PIWO to uzyskujesz dobrą pianę.
8. Plamy po PIWIE są spieralne.
9. Po PIWIE szybciej dochodzisz do siebie.
10. Od PIWA nie można się niczym zarazić.
11. PIWO nie znudzi ci się nawet przez miesiądz.
12. ... i nie jest zazdrosne gdy bierzesz następne.
13. Jednej nocy możesz zaliczyć wiele PIW bez poczucia winy.
14. Za zmiane PIWA nie trzeba płacić alimentów.
15. Nie musisz się wstydzić PIWA, z którym wpadłeś na imprezę...
16. ... możesz się nim podzielić z przyjaciółmi...
17. ... i wyjść z tej imprezy z innym PIWEM.
18. PIWO nie wyżuca na schody gdy przychodzisz podchmielony.
19. PIWA nie obchodzi ile zarabiasz.
20. PIWO nie nażeka na chrapanie.
21. ZIMNE PIWO - DOBRE PIWO.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateq
Administrator



Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kakaowo

PostWysłany: Pią 1:02, 04 Lis 2005    Temat postu:

hehehe...dobre dobre ZIMNE PIWO - DOBRE PIWO

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kryształ
Komentator



Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kakaowo

PostWysłany: Pią 21:08, 04 Lis 2005    Temat postu:

Prosiak, Kubuś - dwa pijaki
Wpadli raz na pomysł taki:
Najebiemy się jak bela,
Będzie ubaw jak cholera.
Pomysł był to zakurwisty,
Poszli kupić wódy czystej.
Wódka droga, choć niezdrowa,
Trzeba kasę skombinować.
Poszli w bramę – prawda szczera
I czekają na frajera.
Ale w lesie cisza głucha
I cholerna zapiździucha.
Nagle Krzysio się pojawił
Prosiak w mordę go zaprawił
Kubuś z buta zapierdolił..
Prosiak podszedł – i ogolił.
Krwią ma ujebane ręce,
Ale kasy jest już więcej,
Za jebane złote cztery,
Będzie chlania do cholery.
Jest tu w lesie stumilowym,
Taki sklep monopolowy,
Gdzie jest wóda po 2 zety,
Sklep daleko jest niestety...
Mają jednak łeb chłopaki,
Wpadli więc na pomysł taki,
Aby szybko, jednym susem
Przebyć trasę autobusem
Jadą sobie komfortowo,
Myśląc, że jest młodzieżowo.
Nagle wpadka – nie do wiary!
W autobusie są kanary!
Wiedz ze nasi przyjaciele,
To nie łapsy są, nie cwele,
Nawet kanar – choć chuj duży
Nie zakłuci im podróży
W mordę mu chłopaki dali,
Z laczka w oko dojebali,
Zakończywszy w brzuch fajfusa
Wyskoczyli z ikarusa
Wnet dotarli do sklepiku,
Wtem miś mówi: „muszę siku”.
Odlał się nie patrząc gdzie,
Nagle słyszy – ktoś się drze
„te, Puchatku! Pojebusie!
Co szczasz na mnie, ty fajfusie!
Przyjaciela nie poznajesz?
Na kolegę mocz oddajesz?”
Był to Osioł Kłapołuchy
Co to mimo zapiździuchy
Leczył kaca po libacji
I się ćwiczył w masturbacji.
„kłopołuchy, madafaku!
Co tu robisz ty jebaku?”
„właśnie ciągłem se ogóra,
gdy poczułem – ktoś mi siura!”
poszli do sklepiku gazem,
7 złotych mieli razem.
Więc kupili dwie wódeczki,
I dwie wiśni buteleczki.
Obalili je szybciutko,
Poradzili se też z wódką.
Trunki szybko dają w głowę,
I koncepty idą nowe:
Kubuś śpiewa jak w operze,
Prosiak beknoł sobie szczerze,
A kłapołuch – świntuch wielki,
Już przeleciał 2 wróbelki.
Na dupczenie się zebrało,
A że panien w lesie mało,
Trzeba było pieprzyć ptaki,
Psy, wiewiórki i ślimaki.
Właśnie kiedy przyszła pora,
Jechać wspólnie wraz gąsiora,
Posłyszeli wtem trzy słowa:
„co jest Kwiatuszek?” - rzekł pan sowa.
Gdy spojrzeli się do góry,
Zobaczyli dziób ponury.
To pan sowa z kolesiami,
Tak zwanymi „dresiarzami”.
Trzeba wiedzieć, że pan sowa
To osoba jest norwowa.
Gdy się wkurwi, daje słowo
Wtedy całkiem jest chujowo.
Kubuś dostał pika z główki,
Dostał w brzuszek z bejsbolówki,
Gdy już leżał, goście w paskach,
Kopli jeszcze z adidaska.
Się wkurwili przyjaciele.
Prosiak krzyknął „O wy cwele!”
Nagle poczuł ból pośladka
I podzielił los Puchatka.
Rzekł kłapołuch, kumpel trzeci:
„mnie tak szybko nie weźmiecie!”
wyjął nóż z d... Prosiaka
i ugodził Sowę w... ptaka!
Co się dzieje! Krew się leje!
Osioł się jak pojeb śmieje,
Sowa zdycha krwawiąc z kroku,
A koledzy śpią na boku.
„Na nich Kwiatuszek!” sowa kwika,
„trzeba pomścić mego thingya!
Za me męki, za me bóle,
Niechaj zginą głupi chuje!”
Dresy sowy to twardziele,
I choć głupi są jak ciele,
To gdy trzeba komuś wjebać,
Oni wjebią komu trzeba.
To zbyt wiele dla osiołka,
„znajdźcie se innego ciołka”
- wrzasnoł tak do obu cweli,
zwiał, i tyle go widzieli.
Dresy sowy – to prostaki.
Się musieli wyżyć na kimś
A najbliżej był ich szef,
No to bęc! Szefowi w łeb.
Trzeba kończyć nasze story,
Kto nie zasnął do tej pory,
Chyba jest z pojebów rasy,
Albo zażył jakieś kwasy.
Taki morał naszej bajki:
Nie pij wódy, nie rusz fajki,
Nie wal konia, nie pal skrętów,
Nie podrabiaj dokumentów...
Tak się kończy nasza bajka,
Myster sowa stracił jajka,
Reszta po porannym piwie,
Żyła długo i szczęśliwie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 19:29, 28 Sty 2006    Temat postu:

ej a gdzie sa te sławne teksty o Chucku...walnijcie jakies....Very Happy
Powrót do góry
kryształ
Komentator



Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kakaowo

PostWysłany: Sob 19:31, 28 Sty 2006    Temat postu:

Siała baba mak, nie wiedziała jak, dziadek wiedział nie powiedział, no i wyrusł Chack Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheepy_sean
leszcz



Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 3:30, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Jessica Alba In Anal Action Movie!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Ludzi Odjechanych Totalnie Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin